"Wszystkie zamieszczone teksty są naszego autorstwa. Nie zgadzamy się na kopiowanie ich i rozpowszechnianie w dowolnej formie bez naszej wiedzy i zgody!"

30 września 2012

Elżbieta Liszewska - "Dusza kobiety...Ego mężczyzny..."

kliknij, a przeniesiesz się do sklepu, w którym
możesz kupić tą książkę

Tytuł: Dusza kobiety…Ego mężczyzny…
Autor: Elżbieta Liszewska
Ilość stron: 280


            Mam szesnaście lat i co mogę wiedzieć o życiu? Nic. Mieszkam z rodzicami, to oni mnie utrzymują. Moim jedynym zadaniem jest uczyć się, żeby zostać Kimś w dorosłości. Co Kapturek może wiedzieć o miłości? Prawie nic. Czego chce się dowiedzieć Kapturek? Wszystkiego.
            W moje dłonie wpadła książka Elżbiety Liszewskiej pt.: Dusza kobiety…Ego mężczyzny… i podczas czytania czułam, że wkraczam w czyjeś życie. Bardzo osobiste, zresztą.

„Zrozumiałam, że aby latać, trzeba pobyć chwilę w ciszy i w skupieniu, że trzeba chwili wytchnienia i wyrozumiałości, aby uporać się z codziennością, że jeżeli mój lot ma służyć czemuś wielkiemu, warto poczekać i nabrać sił” *

Kto z nas nie chciałby latać? Z powodu szczęśliwej miłości czy innych małych radości? Nasza bohaterka ma zaledwie 33 lata, a jest po rozwodzie. Swoje szczęśliwsze życie wiąże u boku starszego od niej mężyczny, który również ma swoją rodzinę. Kochają się. Nie da się tego inaczej opisać.
            Książka jest podzielona na dwie części, zależy z jakiej strony patrzycie. Ja zaczęłam od „poradnika dla niej”, czyli Ego mężczyzny byłam bardzo ciekawa, jakiego bohatera wykreowała autorka. Powiem, że trochę się zawiodłam. Krzysztof to mężczyzna, który według mnie, nie potrafił się zdecydować na jedną rzecz. Wyrzuty sumienia trzymały go przy żonie, a miłość ciągnęła go do Hani. Ta część książki zawierała głównie spotkania bohatera z terapeutką Joanną, więc przez to była bardziej obszerna. Po części wstydził się tego, że nie potrafi sobie sam poradzić z życiem, stosował różne techniki poradzenia sobie ze swoimi uczuciami, aż w końcu wybrał dobrą drogę, dla niego oczywiście.
            Druga część, w której główną bohaterką była Hania bardziej mi się spodobała. Było mniej psychologicznych porad, a więcej opisywała sama bohaterka. Szczerze? Zjednoczyłam się z nią. Podczas czytania, jej emocje przeszły na mnie. Cieszyłam się, kiedy ona a także cierpiałam kiedy ona.
            Cała powieść jest doprawiona mądrościami życiowymi (że tak to nazwę) i technikami radzenia sobie z teraźniejszością oraz poradzenia sobie z przeszłością. Kolejna książka, w której jest mowa, że nie mamy rozpamiętywać tego co było i pogodzić się z tym, co się stało. (chyba wezmę to sobie do serca). Świetna książka, z elementami psychologii, Hania zachowywała się tak jak ja bym się zachowywała, jednak Krzysztof nie przekonał mnie do siebie. Nie polubiłam go i już.

„Zrozumiałam, że złamane skrzydło boli, ale jednocześnie uczy nadziei i wiary w to, że kiedyś znowu wzniesie mnie w przestworza”**


* strona 12
** strona 13

Moja ocena: 4/6



____________________

Już niedługo konkurs! Czekajcie. :)

2 komentarze:

  1. Pamiętam swoje mega zdiwienia jak najpierw zobaczyłam jedną stronę okładki a potem ni z tąd ni z owąt jakaś inna okładka jest xd Pożyczysz mi ją potem kiedyś tam, oki?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie zapowiada się ta książka, nie powiem. Normalnie po takie nie sięgam, ale ta mnie trochę zaintrygowała :)

    OdpowiedzUsuń

Prosimy o NIE reklamowanie swoich blogów w komentarzach!