kliknij, a przeniesiesz się do sklepu, w którym możesz kupić tą książkę |
Tytuł: Dusza kobiety…Ego mężczyzny…
Autor: Elżbieta
Liszewska
Wydawca: Studio Astropsychologii
Ilość stron: 280
Mam
szesnaście lat i co mogę wiedzieć o życiu? Nic. Mieszkam z rodzicami, to oni
mnie utrzymują. Moim jedynym zadaniem jest uczyć się, żeby zostać Kimś w
dorosłości. Co Kapturek może wiedzieć o miłości? Prawie nic. Czego chce się
dowiedzieć Kapturek? Wszystkiego.
W moje
dłonie wpadła książka Elżbiety Liszewskiej pt.: Dusza kobiety…Ego mężczyzny… i podczas czytania czułam, że wkraczam
w czyjeś życie. Bardzo osobiste, zresztą.
„Zrozumiałam, że aby latać,
trzeba pobyć chwilę w ciszy i w skupieniu, że trzeba chwili wytchnienia i
wyrozumiałości, aby uporać się z codziennością, że jeżeli mój lot ma służyć
czemuś wielkiemu, warto poczekać i nabrać sił” *
Kto z nas nie chciałby latać? Z powodu szczęśliwej miłości
czy innych małych radości? Nasza bohaterka ma zaledwie 33 lata, a jest po
rozwodzie. Swoje szczęśliwsze życie wiąże u boku starszego od niej mężyczny,
który również ma swoją rodzinę. Kochają się. Nie da się tego inaczej opisać.
Książka
jest podzielona na dwie części, zależy z jakiej strony patrzycie. Ja zaczęłam
od „poradnika dla niej”, czyli Ego
mężczyzny byłam bardzo ciekawa, jakiego bohatera wykreowała autorka. Powiem,
że trochę się zawiodłam. Krzysztof to mężczyzna, który według mnie, nie
potrafił się zdecydować na jedną rzecz. Wyrzuty sumienia trzymały go przy
żonie, a miłość ciągnęła go do Hani. Ta część książki zawierała głównie spotkania
bohatera z terapeutką Joanną, więc przez to była bardziej obszerna. Po części
wstydził się tego, że nie potrafi sobie sam poradzić z życiem, stosował różne
techniki poradzenia sobie ze swoimi uczuciami, aż w końcu wybrał dobrą drogę,
dla niego oczywiście.
Druga
część, w której główną bohaterką była Hania bardziej mi się spodobała. Było
mniej psychologicznych porad, a więcej opisywała sama bohaterka. Szczerze?
Zjednoczyłam się z nią. Podczas czytania, jej emocje przeszły na mnie.
Cieszyłam się, kiedy ona a także cierpiałam kiedy ona.
Cała
powieść jest doprawiona mądrościami życiowymi (że tak to nazwę) i technikami
radzenia sobie z teraźniejszością oraz poradzenia sobie z przeszłością. Kolejna
książka, w której jest mowa, że nie mamy
rozpamiętywać tego co było i pogodzić się z tym, co się stało. (chyba wezmę
to sobie do serca). Świetna książka, z elementami psychologii, Hania
zachowywała się tak jak ja bym się zachowywała, jednak Krzysztof nie przekonał
mnie do siebie. Nie polubiłam go i już.
„Zrozumiałam, że złamane skrzydło
boli, ale jednocześnie uczy nadziei i wiary w to, że kiedyś znowu wzniesie mnie
w przestworza”**
* strona 12
** strona 13
Moja ocena: 4/6
____________________
Już niedługo konkurs! Czekajcie. :)
Pamiętam swoje mega zdiwienia jak najpierw zobaczyłam jedną stronę okładki a potem ni z tąd ni z owąt jakaś inna okładka jest xd Pożyczysz mi ją potem kiedyś tam, oki?
OdpowiedzUsuńCiekawie zapowiada się ta książka, nie powiem. Normalnie po takie nie sięgam, ale ta mnie trochę zaintrygowała :)
OdpowiedzUsuń