"Wszystkie zamieszczone teksty są naszego autorstwa. Nie zgadzamy się na kopiowanie ich i rozpowszechnianie w dowolnej formie bez naszej wiedzy i zgody!"

16 maja 2013

Melissa Darwood - "Larista"



Tytuł: Larista
Autor: Melissa Darwood
Wydawca: Wydawnictwo Zielona Sowa
Liczba stron: 384
Moja ocena: 3/6    
Forma: ebook  

      Miłość, miłość, wszędzieee miłość. W książkach, filmach, serialach, muzyce, prawdziwym życiu. Niektórzy znaleźli tę drugą połówkę, inni szukają. Wiosna przyszła, hormony buzują! I tak oto przeczytałam kolejną historię o pięknym i jednocześnie przesłodzonym uczuciu.

            Główną bohaterką jest Larysa Kubus, poznałam ją w dniu osiemnastych urodzin. Obsesyjnie marzy o tym, aby znaleźć sobie chłopaka i się zakochać. Od pierwszej strony tegoż ebooka miałam nadzieję, że to będzie całkiem ciekawa i niewymagająca myślenia historia oraz, że bohaterka okaże choć ociupinę rozumu. Myślałam tak do fragmentu, kiedy wymarzyła swoje marzenie. Powieść zaczyna się wręcz wciągająco, Larze śni się sen, uczestniczy w pogrzebie...swoim na dodatek. Oczywiście zauważa pewnego nieznajomego, ale jakże przystojnego mężczyznę i tak zaczyna się jej obsesja na punkcie tego właśnie Nieznajomego.    

            Drugi raz spotyka go, ale całkiem realnie, na swojej ulicy. Jej sąsiadka dostała nagle zawału, przerażona bohaterka biegnie na pomoc i widzi Go. Zarzuca mu to, że nie pomógł potrzebującej kobiecie. Chłopak jest niemiły dla niej, co potęguje zainteresowanie Lary. W toku wydarzeń okazuje się, że są sobie przeznaczeni (jakie to oczywiste!).
            Piszę tak, jakby książka mi się nie spodobała. No cóż, trochę tak jest. Naczytałam się tyle paranormalnych romansów, że wszystko wydaje się takie samo, jednak Larista ma swoje plusy: akcja rozgrywa się w Polsce, jest to chyba pierwszy paranormal romanse, który przeczytałam, a akcja toczyła się w moim kraju. Wydaje mi się, że autorka również jest Polką, ale pisze pod pseudonimem (brak autora tłumaczenia! c;), wybranek Larysy pochodzi ze Szkocji! <3 Tajemnice młodego Guardiana, któremu na imię Gabriel są tak ciekawe, że trudno oderwać się od lektury i chce się czytać dalej.
            Historia autorstwa Melissy Darwood jest ciekawa, ale miałam okazje przeczytać znacznie lepsze książki. Chociaż wykreowała bardzo ciekawego bohatera, jakim jest Gabriel Dunkeld, jego rodzina oraz wrogowie, bo oczywiście nie obyłoby się bez walki zła z dobrem (albo na odwrót). Nie jest to pozycja, którą trzeba koniecznie przeczytać, nie wnosi nic do życia (poza tym, że miłość jest taaaka piękna i trudna). Autorka nie omieszkała dodać również kilku scen erotycznych(?), a na stronie promującej książkę można przeczytać uzupełnienie tychże wybryków bohaterów. Komu bym poleciła? Zdecydowanie osobom, które lubią gatunek paranormal romanse oraz tym, którzy chcą przeczytać coś niewymagającego użycia mózgu. Słownictwo jest raczej zrozumiałe, nie pamiętam, żebym musiała się nad większością tekstu zastanawiać i używać sjp.pl 

Przeczytałam dzięki:

6 komentarzy:

  1. Kończę ją właśnie czytać i jestem rozczarowana...

    OdpowiedzUsuń
  2. spodziewałam się jednak opinii na plus :) szkoda bo treść zapowiadała się nieźle i szkoda, że to ebook :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W wersji papierowej jest również dostępna. c;

      Usuń
  3. Tertaz czytam w formie ebooka i troche boje sie, bo wiekszosc recenzji nie jest pozytywnych.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja czytałam wersję drukowaną, nie lubię ebooków ;) Książka bardzo mi się podobała, może dlatego, że nie nastawiałam się na paranormal tylko na romans dla młodzieży :D. Osobiście polecam, jako książkę na leniwe popołudnie :P

    OdpowiedzUsuń

Prosimy o NIE reklamowanie swoich blogów w komentarzach!